Wiele osób, które rozpoczyna dietę odchudzającą ma związaną z nią wiele obaw. Jedną z głównych jest to, że będą w jej trakcie musiały zmagać się z głodem. Niekiedy ten strach może być tak silny, że część osób może zrezygnować ze swojego postanowienia i decyduje się jednak niczego nie zmieniać. Skąd się biorą takie obawy? Może te osoby już próbowały stosować różnego rodzaju diet i w trakcie ich stosowania faktycznie cierpiały z głodu? Oczywiście to się może zdarzać. Najczęstszą tego przyczyną jest to, że taka dieta nie była po prostu prawidłowo zbilansowana i z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że nie dostarczała odpowiedniej ilości kalorii w stosunku do zapotrzebowania danej osoby. Prawda jest taka, że wiele diet udostępnianych w różnego rodzaju czasopismach albo na niektórych stronach, ma zbyt małą kaloryczność. Dla większości osób to zdecydowanie za mało. Nic więc dziwnego, że stosując taką dietę są głodne, rozdrażnione a w dodatku wcale nie chudną.
Prawidłowo skomponowana dieta przede wszystkim musi dostarczać odpowiedniej ilości kalorii. Co to znaczy ta odpowiednia ilość? To jest bardzo indywidualna sprawa dla każdego człowieka. To zależy od płci, wieku, wzrostu, aktualnej masy ciała, a także od poziomu aktywności fizycznej. Istnieje kilka wzorów, które umożliwiają samodzielne obliczenie kalorii. Można też skorzystać z gotowych kalkulatorów. Dzienna ilość energii powinna być dostarczona w 4 lub nawet 5 posiłkach, które spożywa się w równych odstępach czasu. W ten sposób w najlepszy możliwy sposób osoby na diecie zabezpieczają się przed odczuwaniem głodu. Ponieważ oprócz głównych posiłków mają zaplanowane także przekąski pomiędzy i wtedy zdecydowanie rzadziej pojawia się chęć na coś nieplanowanego.
Na jakie przekąski można sobie pozwolić będąc na diecie? Będą to w zasadzie wszystkie produkty, jakie ogólnie będzie się spożywać w trakcie diety. Wyjątek polega na tym, że przekąski z założenia dostarczają mniejszą ilość kalorii niż główne posiłki, a więc porcje są zdecydowanie mniejsze.
Można na przykład zjeść kanapkę. Wiele osób twierdzi, że kanapki są niezdrowe i tuczą, ale nie jest to prawda. Wystarczy po prostu zamienić zwykły biały pszenny chleb na chleb żytni albo pełnoziarnisty. Najlepiej, jeśli zamiast drożdży, do jego wypieku użyto naturalnego zakwasu. Jako smarowidło najlepiej zastosować miękką margarynę o niskiej zawartości tłuszczu. Wiele osób boi się stosować takie margaryny, ale w dzisiejszych czasach są to naprawdę dobrej jakości produkty i nie ma powodu, aby ich w swojej diecie unikać. Szczególnie jeśli mowa o diecie odchudzającej, gdzie zdecydowanie przyda się produkt o obniżonej zawartości tłuszczu. Co jeszcze dodać do takiej kanapki? Można wybrać jakąś chudą wędlinę. Na przykład polędwicę drobiową lub z indyka. Do tego liść sałaty lub mała garść rukoli i kilka plasterków pomidora, ogórka lub cukinii.
Dobrym pomysłem będą także różnego rodzaju orzechy oraz nasiona. Orzechy włoskie, migdały czy też pestki z dyni na odchudzanie mogą wywierać bardzo korzystny wpływ. Zawierają one w sobie dobrej jakości tłuszcze roślinne, których organizm człowieka w umiarkowanych ilościach bardzo potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania. Produkty te można sobie po prostu podgryzać w trakcie przekąski. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby dodać kilka orzechów czy łyżkę pestek dyni do sałatki z rukoli z pomidorami i oliwkami albo do sałatki owocowej z jabłka i pomarańczy. Dobrze sprawdzą się także jako dodatek do jogurtu naturalnego. Można też je namoczyć przez kilka godzin w wodzie, a następnie zblendować i zrobić na ich bazie koktajl albo (jeśli dodamy mniej wody) pastę do posmarowania kanapki. Cały czas jednak trzeba mieć na uwadze, że cała duża garść orzeszków to zdecydowanie za duża porcja. Ze względu na dużą zawartość tłuszczu są one wysokokaloryczne i zdecydowanie wystarczy zjeść kilka sztuk w ramach drugiego śniadania lub podwieczorku.
Co jeszcze nada się jako przekąska na diecie odchudzającej? Oczywiście warzywa. Ze względu na to, że zawierają one w sobie duże ilości wody przy jednocześnie małej ilości kalorii, są one doskonałym wyborem dla każdej osoby, która się odchudza. Większość warzyw można jeść w zasadzie bez ograniczeń. Zdarzają się oczywiście pewne wyjątki jak chociażby ziemniaki i bataty. Niemniej jednak pojemnik z drugim śniadaniem do pracy czy na uczelnię może być po brzegi wypełniony marchewką pokrojoną w słupki, małymi pomidorkami koktajlowymi, kawałkami czerwonej papryki lub plastrami ogórka czy cukinii. Taki kolorowy lunch box dostarcza ogromnych ilości witamin oraz składników mineralnych, a także duże ilości błonnika. Błonnik ma bardzo ważną funkcję do spełnienia. Posiada on taką cechę, że w towarzystwie wody (a tej w warzywach są duże ilości) pęcznieje w żołądku, więc zapewnia uczucie sytości po posiłku. W dodatku stan ten trwać będzie przez kilka godzin po posiłku.
Jak więc widać odchudzanie wcale nie musi wiązać się z głodowaniem i można sobie pozwolić na codzienne, zdrowe i zaplanowane przekąski pomiędzy głównymi posiłkami.